Cudowne bańki chińskie

Bańki chińskie są kojarzone głównie z masażem antycellulitowym, co jest dla nich mocno krzywdzące, ponieważ mają dużo więcej zastosowań i nie mówię tutaj o zbawiennym działaniu przy wszelkiego rodzaju infekcjach nawet takich jak zapalenie płuc.

W czym jeszcze pomogą nam bańki:

  • wzmacniają system nerwowy i immunologiczny
  • poprawiają krążenie krwi
  • rozładowują napięcie w mięśniach

 

Ale od początku, czyli trochę historii

Terapia bańkami chińskimi wywodzi się z tradycyjnej medycyny chińskiej, gdzie nadal jest wykorzystywana do zwalczania infekcji, akupresury i masażu próżniowego.  W Polsce jest stosowana od XVI w. Na początku stosowane były tylko bańki ogniowe, obecnie dostępne są również bańki bezogniowe silikonowe, bądź bezogniowe szklane wyposażone w specjalną pompkę do odsysania powietrza. Także do wyboru do koloru i nie trzeba od razu bawić się w ogniomistrza 😉

 
źródło zdjęcia

Ślady po bańkach

Niestety bańki, jakiekolwiek by nie były, często zostawiają po sobie mało estetyczne ślady. W zależności od stosowanej metody, są to okrągłe (metoda punktowa) bądź podłużne (masaż) siniaki w mniej lub bardziej fioletowym kolorze.

Od czego zależy odcień fioletu? Najprościej mówiąc – im ciemniejsza barwa tym większe napięcia mięśniowe w danej okolicy.

A co dokładnie oznaczają te ślady?

Poprzez „wciągnięcie” skóry do środka bańki wywołujemy pękanie drobnych naczyń krwionośnych, a co za tym idzie wydostanie się z nich pewnej ilości krwi (na skórze tworzy się widoczny krwiak).  Nasz system immunologiczny (obronny) odbiera tę krew jako intruza i zmusza nasz organizm do wytworzenia sporej ilości przeciwciał odpornościowych gotowych do walki z „wrogiem”. Jednak zamiast „wroga” napotykają na swojej drodze własną krew więc kierują swoje działania przeciwko wszelkim nieprawidłowościom (infekcje, nadmierne spięcia, itp) tworząc swego rodzaju autoszczepionkę.

Bańki a inne terapie

Bańki z powodzeniem można łączyć z klawiterapią, masażem czy terapią manualną. Wszystkie te metody uzupełniają się nawzajem dając razem dużo lepsze efekty niż pojedyncze terapie. Właśnie dlatego decydując się na terapię u mnie doświadczysz wszystkiego po trochu, po to, aby efekt mógł wystąpić jak najszybciej i utrzymał się na długo, a jak dodasz to tego zmianę nawyków, to już w ogóle jesteś skazana/y na sukces w drodze po lepsze samopoczucie ?

Agnieszka Kwapisiewicz

 

Comments

  1. Pamiętam z dzieciństwa jak podczas jednej z chorób ktoś stawiał mi bańki. Strasznie się bałam, nie wiadomo czego 🙂 Fajny temat! Czekam na więcej! pozdrawiam!

  2. Pamiętam jak mama stawiała mi bańki i byłam biedronką, która musiała zostać w łóżku dwa dni. Zaskoczeniem jest jednak że działają na napięcie mięśni. I moje pytanie czy po takich bańkach na rozluźnienie też trzeba pozostać w domu kilka dni?

    1. Przede wszystkim trzeba unikać przeciągów i wyziębienia. Jak mamy możliwość to dobrze jest zostać, ale jak nie to wystarczy się ciepło ubrać i uważać żeby nas nie przewiało 🙂

Skomentuj Sandra Kozłowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.